Cannolo, sycylijska słodycz

Ach, cannoli1! Ten pyszny włoski deser z rurek smażonego ciasta nadziewanych kremem z ricotty stał się symbolem Sycylii. W kultowym filmie „Ojciec chrzestny” (1972) w reżyserii Francisa Forda Coppoli padają słynne słowa: Leave the gun, take the cannoli! (Zostaw broń, weź cannoli!), co tylko świadczy o świętości tych włoskich rurek.

Uznaje się, że cannoli prawdopodobnie pochodzi z okresu obecności Arabów na wyspie (IX – XI wiek). Początki deseru są związane z prowincją Caltanissetta, gdzie znajdował się zamek kobiet (kalt el nissa), gdzie po raz pierwszy je wyrabiano. Przepis został udoskonalony przez przez siostry z klasztoru Santa Maria di Monte Oliveto i przez cukierników z Palermo. Jego nazwa pochodzi od łacińskiego słowa canna (laska, trzcina), gdyż pierwotnie kawałki trzciny służyły do nawijania ciasta. Zdaje się, że historia cannoli sięga nawet do czasów rzymskich, kiedy to Cyceron nazywał je tubus farinarius, dulcissimo, edulio ex lacte factus, czyli bardzo słodką tubką z mąki, wypełnioną mlekiem.

Jak smakuje cannoli? Kremowe nadzienie z ricotty rozpływa się w ustach, wypełniając je słodkością, którą wspaniale dopełnia chrupkość ciasta i smak kawałeczków pistacji lub czekolady. To zdecydowanie mój ulubiony sycylijski deser. Można go spotkać zarówno w wersji miniaturowej (cannolichi, 5 cm), jak i dużej (cannolo giganti, 20 cm). Klasyczne cannoli to rurki od 7 do 10 cm.

Giuseppe Corii, autor książki „Profumi di Sicilia: il libro della cucina siciliana” (2006) sugeruje, iż falliczny kształt cannolo jest symbolem płodności i ma moc odczyniania złego uroku. Parafrazując Freuda powiedziałabym, że czasem cannolo jest tylko cannolo. I niczym więcej, ale z pewnością warto na moment zostawić wszystko i spróbować tej niebiańskiej słodyczy…

Źródła: „Italia na talerzu. Wszystko o kuchni włoskiej”, François-Régis Gaudry, Kraków 2022

  1. il cannolo – jedna sztuka, i cannoli – cannolo w liczbie mnogiej ↩︎

Sapore di sale

Sycylia to istne bogactwo smaków i zapachów, a ja uwielbiam poznawać miejsca poprzez zmysły. Kataloguję w pamięci doznania związane z danym miastem: to jak je widzę i co słyszę, jak smakuje i pachnie, jakie wrażenia odbierają dłonie, dotykając miękkości piasku czy chłodnej wody morskiej.

Sycylia smakuje przede wszystkim na słodko, ale też na słono i od tego smaku zacznę moje opowieści kulinarne. Czy znacie napój, który nazywa się selz, limone e sale? To niezwykle orzeźwiające połączenie zimnej gazowanej wody, soku z cytryny i odrobiny soli, idealne na upalne dni. Napój charakterystyczny dla zabytkowych „kiosków” (wł. chioschi) w Katanii, po raz pierwszy był serwowany pod koniec XIX wieku. Katański selz pochodzi od niemieckiego Selterswasser i wspaniale gasi pragnienie, szczególnie po dniu spędzonym na plaży.

Selz, limone e sale (źródło zdjęcia: Il Fatto di Catania)

Sycylia przefiltrowana przez pryzmat zmysłów, pozostaje w naszych wspomnieniach na długo. Moje odczucia znakomicie oddają słowa angielskiego poety Williama Blake’a:

Zobaczyć świat w ziarenku piasku,
Niebiosa w jednym kwiecie z lasu.
W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar,
W godzinie – nieskończoność czasu.

(William Blake, „Wróżby niewinności”, tłum. Z. Kubiak)

Oddajmy się przyjemności słuchania włoskiej piosenki o smaku soli i morza, kiedy ogrzani promieniami słońca, delektujemy się cytrynowym selz, limone e sale

Gino Paoli, Sapore di sale, sapore di mare